Wracamy na pozycję lidera
![Wracamy na pozycję lidera](https://static.futbolowo.pl/assets/870/f/d/7ab3a3626203671614e45f734bace96115ecfb.jpg)
Bardzo dobre spotkanie rozegraliśmy ostatniej niedzieli. Dzięki żelaznej taktyce, dobrej grze w destrukcji i szybkim atakom zdobyliśmy pewne 3 punkty i po tygodniu przerwy powróciliśmy na fotel lidera PLPS, ale wszystko po kolei.
Przystępując do meczu z Sabniami zdawaliśmy sobie sprawę, że nie będzie to łatwy mecz. Goście w tym sezonie grają w kratkę, a ambicje mają wysokie, zapowiadał się ciężki mecz walki.
Taktyka na to spotkanie polegała na spokojnym wyczekiwaniu na swojej połowie i kontrowaniu przeciwnika. Wywiązaliśmy się z tego w stu procentach. W pierwszej połowie Sabnie nie stworzyły sobie ani jednej klarownej sytuacji bramkowej. My z kolei kilka dogodnych sytuacji zmarnowaliśmy, jedyna bramka pierwszej połowy padła w kuriozalny sposób. Rooney będąc na naszej połowie wysokim dalekim podaniem w pole karne przeciwnika uruchomić chciał Ćwiare. Podanie było jednak zbyt mocne i zbyt wysokie, do piłki na piąty metr wyszedł już bramkarz, piłka wydawała się być stracona. Na nasze szczęście, a nieszczęście gości mokra piłka wyślizgnęła się z rękawic bramkarza i wpadła do bramki. Do przerwy kontrolowaliśmy spotkanie, wynik nie uległ zmianie.
Na drugą połowę wyszliśmy z takim samym nastawieniem jak i na pierwszą i ponownie taktyka sprawdzała się. Nie dość, że goście nie potrafili przebić się pod bramkę Skibka, a jak już się przebili Nasz zmarznięty bramkarz wszystko wyłapywał. Mieliśmy dwie chwilę zbytniego rozluźnienia. Pierwsza to gdy prowadziliśmy 3:0 po bramkach Ponia (petarda zza pola karnego) i strzale głową Ćwiary, pozwoliliśmy gościom na bramkę kontaktową. Bramkę, która nie powinna wpaść – obrońca Sabni przebiegł z piłką przy nodze pół boiska i strzałem z 18 merów nie dał szans zmarzniętemu Skibkowi – jak wspomniałem rozluźniliśmy się. Stracona bramka podrażniła trochę naszych graczy ofensywnych, już w następnej akcji strzelamy gola i ponownie odskakujemy na trzybramkowe prowadzenie. I ponownie przyszedł moment rozluźnienia, przeciwnicy zwietrzyli szansę, a my trochę się pogubiliśmy. Straciliśmy drugą bramkę, dwa razy bardzo dobrze interweniował Skibek, raz piłka odbiła się od słupka. Wszystko to w 5 minut. Na szczęście obudziliśmy się, zaczęliśmy znowu grać tak jak na początku spotkania. Na efekty nie trzeba było długo czekać, Ćwiara w końcówce spotkania skompletował hattricka a my odnosimy zwycięstwo po bardzo dobrym meczu. Wracamy na fotel lidera!
MTS Sokołów Podlaski – Sabnie (1:0) 5:2
Przemek Wrzosek x3, Łukasz Oleszczuk, Mariusz Supeł
Nasz skład:
Łukasz Arczewski, Jakub Fabijański, Łukasz Kołodziejczuk, Robert Księżak(capt.), Marek Leśko, Łukasz Oleszczuk, Paweł Skibniewski(gk), Mariusz Supeł, Kamil Rzemek, Kamil Wierzbicki, Przemysław Wrzosek
Komentarze