Derby nam nie poszły najlepiej
W ostatnią niedzielę graliśmy ważny mecz, raz, że derby, dwa – wygrana gwarantowała nam powrót na pozycję lidera PLPS. Akurat to, że derby Sokołowa Podlaskiego rozgrywane są w Repkach, to materiał na inny, długi i nudny artykuł. Tak już po prostu jest w naszej okolicy…. Wracając do meczu. Wystawiliśmy niemal najsilniejszy skład, poza kontuzjowanym Łysym, wracającym do formy po kontuzji Johnym, nieobecnymi Poniem i Mrozikiem, byli wszyscy. Rywal podobnie, wystawił niemal najsilniejszy skład jakim dysponuję. Choć derby rządzą się swoimi prawami, jedno było pewne, mecz Sokołów I – MTS Sokołów Podlaski będzie zacięty, będą trzeszczały kości, a sędzie poddawany będzie presji raz jednej raz drugiej strony. Nie było inaczej. Pierwsza połowa to całkiem przyzwoita gra w naszym wykonaniu, rywale sprezentowali nam pierwszą bramkę, drugą dołożyliśmy po rzucie karnym. Wydawało się, że mecz z przedostatnią drużyną w tabeli mamy już ułożony pod siebie i wpełni kontrolujemy poczynania na boisku. Niestety. W końcówce pierwszej połowy gospodarze strzelają gola kontaktowego z rzutu wolnego. Zachowaliśmy się w tej sytuacji trochę jak juniorzy (żeby nie użyć bardziej dosadnych słów). Do przerwy prowadziliśmy i nic nie zapowiadało katastrofy. Na drugą połowę już nie wyszliśmy, zostaliśmy gdzieś między siatką odgradzającą orlika, a linią boczną boiska. Nawet nie potrafię znaleźć odpowiednich słów, na naszą grę w drugiej połowie. Nasze akcje nie zazębiały się, nie potrafiliśmy stworzyć dogodnych sytuacji bramkowych. Albo my graliśmy słabo, albo Sokołów I grał na 150% swoich możliwości (bez obrazy Korpusie Weteranów). To rywale atakowali, to rywale stwarzali sobie sytuacje bramowe, to rywale walczyli zaciekle o każdy centymetr boiska, wreszcie to rywale w drugiej części meczu strzelili trzy bramki i zasłużenie wygrali, rozgrywany 20 kilometrów od miasta bazowego obydwu ekip mecz derbowy Sokołowa Podlaskiego. Może po prostu mieliśmy gorszy dzień. Spadliśmy na drugie miejsce w tabeli, to liderującego Czekanowa mamy 3 punkty straty. Nie ma co załamywać rąk, tylko podnieść się przed następnym meczem. W zależności od pogody i sytuacji w kraju za dwa tygodnie planowane jest rozpoczęcie 2 rundy spotkań. A według terminarza do Sokołowa przyjedzie nie byle kto – aktualni mistrzowie i trzecia drużyna tabeli – Nieciecz. Trzymajcie się zdrowo i uważajcie na siebie i innych. Sokołów I – MTS Sokołów Podlaski (1:2) 4:2 bramki dla nas: Kamil Wierzbicki, Przemysław Wrzosek (rzut karny) Nasz skład: Łukasz Arczewski, Jakub Fabijański, Hubert Góral, Łukasz Kołodziejczuk, Robert Księżak(capt.), Grzegorz Milik, Łukasz Oleszczuk, Paweł Skibniewski(gk), Kamil Wierzbicki, Przemysław Wrzosek, Kamil Rzemek.
Komentarze