GP Gminy Jabłonna Lacka kończymy na 1/4 finału
Podsumowanie ostatniego letniego turnieju tego roku GP gminy Jabłonna Lacka.
Los nas skojarzył w grupie B z drużynami: Dzierzby oraz NKS Białobrzegi, mecze grupowe rozgrywane w Dzierzbach (naturalna murawa, która za bardzo nam nie służy:P ).
Pogoda do grania taka sobie, temperatura około 15ºC, padający deszcz i grząskie boisko, ale warunki dla wszystkich takie same, prawda? ;]
Pierwszy mecz grupowy z NKS Białobrzegi, w pierwszej połowie dużo walki w środku boiska i nieliczne sytuacje bramkowe, w ostatnich sekundach pierwszej połowy zawodnik z Białobrzeg oddał strzał w samo okienko i choć na to nie zasługiwaliśmy, choć nie zanosiło się na to do przerwy dostajemy 0:1. Jednak druga połowa to już koncertowa nasza gra, zarówno z przodu jak i z tyłu, strzelamy pięć bramek i wygrywamy 5:1.
MTS Sokołów – NKS Białobrzegi (0:1) 5:1
Bramki: Krzysztof Mielańczuk x2, Łukasz Kołodziejczuk x2, Dawid Mieczkowski.
Drugi mecz grupowy to mecz Dzierzby kontra NKS Białobrzegi. Gospodarza nie pozostawili gościom złudzeń odprawiając ich do domu z wynikiem 1:4.
W decydującym meczu z zwycięstwo w grupie mieliśmy zmierzyć się z drużyną Dzierzb, do zajęcia pierwszej lokaty wystarczał nam remis. Tyle statystyki, a mecz-meczem. Bardzo szybko stracone dwie bramki sprawiły, że wynik gonić musieliśmy, potem trzeci gong i losy pierwszego miejsca w grupie zdawały się przesądzone, nawet bramka kontaktowa nie wiele w naszych odczuciach zmieniła. W drugiej połowie bramki nie padły i choć wychodzimy z grupy niedosyt, a może nawet niesmak pozostał.
Dzierzby – MTS Sokołów (3:1) 3:1
Bramka: Krzysztof Mielańczuk.
Na mecze fazy pucharowej przenosimy się na orlik do Jabłonny Lackiej. W 1/4 finału naszym przeciwnikiem jest drużyna powołana na ten konkretny turniej – Czekanów, o której wcześniej nie słyszeliśmy nic, kompletnie nic – wielka niewiadoma.
Sam mecz to groźne akcje z jednej i drugiej strony, ale bramkę strzelają zawodnicy Czekanowa, lekkie zmieszanie w naszych szeregach, druga połowa, dostajemy drugą. Jednak nie takie straty się odrabiało ;] zdołaliśmy odrobić straty, drugą bramkę strzelając w samej końcówce spotkania.
Jednak konkurs rzutów karnych nie potoczył się po naszej myśli, przegrywamy 3:1 i odpadamy z turnieju.
MTS Sokołów – Czekanów (0:1) 2:2 karna 1:3
Bramki: Patryk Błoński, Ignacy Rozbicki.
Słabym pocieszeniem jest fakt, że obie ekipy z którymi przegrywaliśmy spotkały się w finale, gdzie górą byli piłkarze Czekanowi, ogrywając Dzierzby 6:2.
Więcej szczegółów znajdziecie na:
https://siodemkigokis1.futbolowo.pl/news/article/wyniki-gp-jablonny-lackiej
Odrębną kwestią pozostaje praca sędziego w fazie pucharowej i to nie tylko kwestia naszego meczu z Czekanowem, wcześniejszego Nieciecz – Skrzesze, ale i kolejnych. Statystę z gwizdkiem to możemy pod każdym sklepem znaleźć. Już chyba lepszą wariantem jest sędziowanie przez zawodników z innych drużyn. Po co tracić nerwy i niejednokrotnie zdrowie na postawiony „strach na wróblem” z wepchniętym w gębę gwizdkiem?
Komentarze