Padało i zlało gospodarzy
KS Patrykozy - MTS Sokołów (0:2) 0:5
Strzelcy: Patryk Błoński x3, Łukasz Kołodziejczuk x2.
Skład MTSu: Paweł Skibniewski (br), Patryk Błoński, Łukasz Kołodziejczuk, Robert Księżak, Marek Leśko, Bartosz Mróz, Mariusz Murasicki, Eryk Rozbicki, Ignacy Rozbicki, Kamil Wierzbicki.
W niedzielne przed południe lało lub padało - na przemian, z chwilowymi przerwami na mżawkę. W taki to pięknych - typowo jesiennych - warunkach pogodowych przyszło nam rozegrać mecz w Patrykozach z miejscowym KS.
Boisko - naturalna trawa z widocznymi fragmentami ziemi i piachu - nie miała ułatwiać potyczki, a już zatrzaśnięcie dwóch par korków całkowicie odmieniło przedmeczowe założenia taktyczne (całe szczęście po 30minutach dojechał {DZIĘKI ASIU!!!] zapasowy kluczyk i chłopaki dostali się do wnętrza auta po swoje buty).
Przejdźmy jednak do wydarzeń czysto piłkarskich.
Początek meczu to dominacja gospodarzy, którzy dążyli do szybkiego strzelenia bramki. Przetrwaliśmy to! Po 15 minutach mecz zaczął się wyrównywać, od 20minuty to MTS był stroną dominującą, ale bramki jeszcze nie padły. Dopiero w ostatnich 7minutach pierwszej połowy po zespołowych akcjach bramki zdobyli i Koza i Młody.
W drugiej połowie obraz gry przypominał końcówkę pierwszej, tj. my ciśniemy KS od czasu do czasu próbuje kontrataku długą piłką. My rozgrywamy spokojnie, piłeczka chodzi po sznureczku od lewej strony do prawej, jakby nie zważając na jakość boiska, tak jakbyśmy grali na orliku... oczywiście ciut przesadzam, bo czasami piłka płatała figla odbijając się od jednej czy drugiej kępy. Jednak nasza przewaga w sytuacjach bramkowych jak i posiadaniu piłki nie budziła wątpliwości.
Potwierdzeniem tej przewagi były bramki Młodego i dwie Kozy. Asystentami w tym meczu byli: Mrozik, Młody i Kamil (któremu ksywę jeszcze wymyślimy).
W drugiej połowie gospodarze zagrozili nam tylko raz, lobem z 26 metrów.
Do trzeciej kolejki musieliśmy czekać na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, wygrany mecz z jedną z najsłabszych ekip w stawce nie daje odpowiedzi na pytanie "na co nas stać w tym sezonie".
W najbliższy weekend pauzujemy, jest więc czas na regeneracje;]
Komentarze